Baza taka zawierałaby dane (informacje o sprzedawcach, nabywcach, datach transakcji, kwotach netto, kwotach naliczonego przez sprzedawcę podatku, pochodzące z wszystkich, lub niektórych (po przekroczeniu określonego progu wartościowego) faktur VAT które są wystawiane przez sprzedawców, jak i stanowią prawo do odliczenia u nabywców, umożliwiając organom podatkowym wstępną selekcję podmiotów do kontroli podatkowych. Powyższe wiązałoby się zapewne z obowiązkowym fakturowaniem elektronicznym, nałożeniem na podatników obowiązków związanych ze wprowadzeniem dokumentów sprzedaży/zakupu do takiej bazy oraz niestety ze znacznymi kosztami dla przedsiębiorstw, które musiałyby zapewnić pracowników/urządzenia/programy umożliwiające umieszczenie swoich faktur w ww. bazie.
Elektroniczna scentralizowana baza faktur mogłaby znacząco ułatwić typowanie do kontroli. Byłby to zapewne prosty i skuteczny sposób zwalczania oszustw podatkowych. Nie zapobiegałaby im, lecz istotnie skracała okres wykrywalności oszustw podatkowych.
Komisja Europejska już w 2010 r. w „Zielonej księdze w sprawie przyszłości podatku VAT” zaproponowała, aby wszystkie faktury wysyłane były w czasie rzeczywistym do centralnej bazy danych monitorującej rozliczenia z tytułu VAT. Organy podatkowe byłyby w stanie uzyskać informacje znacznie szybciej niż obecnie oraz zniesiono by szereg dotychczasowych obowiązków związanych z rozliczeniem podatku VAT. System ten byłby bardziej efektywny i mniej kłopotliwy, gdyby we wszystkich transakcjach B2B (business to business) stosowano faktury elektroniczne.
Jednak regulacje w tym zakresie nie zostały wprowadzone do unijnych przepisów dotyczących VAT. Od tego czasu przepisy dot. centralnej bazy faktur wprowadziły: Portugalia, Czechy, Słowacja.
Kolejną propozycją jaką rozważa ministerstwo finansów jest koncepcja tzw. Podzielonej płatności (split payment).
Polega on na zleceniu przez Podatnika-nabywcę w swoim banku dokonania płatności za towary lub usługi, a bank podzieli płatność na kwotę stanowiącą podstawę opodatkowania wypłacaną dostawcy lub usługodawcy oraz kwotę podatku VAT odprowadzaną bezpośrednio do organu podatkowego. Model ten eliminuje oszustwa wykorzystujące mechanizm „znikających podatników”, jednak wymagałby wprowadzenia znacznych zmian w sposobie rozliczania podatku VAT przez wszystkie firmy i administrację podatkową. Szczególnie skomplikowane byłoby wówczas rozliczanie transakcji gotówkowych lub transakcji dokonywanych przy użyciu kart kredytowych. Również płynność finansowa mogłaby być zachwiana u niektórych podatników, przez co terminy zwrotów podatku musiałyby ulec skróceniu.
Wojciech Zajączkowski